Do pobicia 87-letniego mężczyzny przez funkcjonariuszy policji doszło w ubiegłą niedzielę.
Starszy mężczyzna o około godz. 5 rano usłyszał walenie do drzwi. Kiedy je otworzył został przewrócony przez dwóch zamaskowanych i uzbrojonych policjantów. W wyniku upadku mężczyzna uderzył głową o ziemią, zalał się krwią i stracił przytomność. Jego 81-letnia żona i trzech członków rodziny zostało skutych.
To efekt poszukiwania fabryki amfetaminy w domu pana Henryka. Dwie ekipy policjantów przeszukiwały jego, podczas gdy staruszek cały czas leżał na betonowej podłodze. W jego domu mieszka także ciężko chory syn który od 20 lat nie wstaje z łóżka.
Bilans akcji policjantów to brak znalezienia jakichkolwiek dowodów i brak postawienia komukolwiek zarzutów.
Pan Henryk nie usłyszał od żadnego z policjantów przepraszam, podczas gdy rzecznik komendanta stołecznego stwierdził, że mężczyzna sam się przewrócił.
Poszkodowana rodzina złożyła na zachowanie mundurowych m.in. do Komendy Głównej Policji, rzecznika praw obywatela i prokuratora generalnego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz