Zupełnie nieoczekiwanym wynikiem zakończył się mecz pomiędzy Ruchem Radzionków a ŁKS'em Łódź. Gospodarze wygrali z wyżej postawionym tabeli przeciwnikiem.
Cidry przerwały dobrą passę łodzian, na których dwudziestu przeciwników nie znalazło sposobu.
Pomimo tego, że piłkarze nie oddali wielu strzałów to jednak jeden z nich okazał się celny i dzięki niemu radzionkowscy zdobyli 3 punkty.
Bohaterem meczu został Adrian Świątek który po podaniu Marcina Trzcionki ładnym strzałem z woleja pokonał golkipera ŁKS'u.
Pomimo dobrej gry drużyny z Łodzi nie udało im się pokonać Ruchu, dzięki dobrej postawie obrony i bramkarza Łukasza Skorupskiego.
Choć praktycznie cały mecz ŁKS przeważał to radzionkowianie wykazali się większą ambicją i determinacją.
Z zwycięstwa nie mogą się do końca cieszyć kibice Ruchu, ponieważ skandaliczną decyzją administracyjną władz Bytomia i policji na stadion mogło wejść tylko 1000 kibiców. Wiadomo, że na tak ważny mecz chętnych do obejrzenia było o wiele więcej.
Nie zawiodła natomiast grupa South Inferno która po raz kolejny przygotowała ciekawą oprawę na ten mecz.
sobota, 30 kwietnia 2011
piątek, 22 kwietnia 2011
Stop islamizacji Europy. Nowy sposób na powstrzymanie budowy meczetu ?
Świńska głowa, pogrzebana razem z chrześcijańskim krzyżem oraz kilkoma obraźliwymi inskrypcjami została znaleziona na przyszłym miejscu budowy meczetu w jednym z miast na południu Belgii.
Jak podała agencja AFP, szczątki świni zakopane i podpisane „Tu leży Mohamed” zostały znaleziony na placu budowy meczetu w francuskojęzycznym Charleroi. Według oświadczenia wydanego we wtorek przez Xaviera Godefroida z urzędu miasta Charleroi, świnka Mohamed została pogrzebana z licznymi „nieakceptowalnymi i obraźliwymi” treściami. Policja wszczęła już śledztwo w tej sprawie, a budowa meczetu prawdopodobnie zostanie wstrzymana - islamska świątynia nie może stać na ziemi „skażonej" nieczystymi, świńskimi szczątkami.
Pomysł na pogrzebanie świńskich szczątek nie jest całkiem nowy - kilka miesięcy temu internet obiegł amatorsko nagrany film, na którym grupa Hiszpanów inscenizuje „pogrzeb” świni ochrzczonej arabskim imieniem również na placu budowy meczetu - w Sewilli. Analogiczną strategię wykorzystuje się w Izraelu aby zapobiec samobójczym zamachom bombowym w komunikacji miejskiej. Pojemniki ze świńskim tłuszczem zostały zamontowane w autobusach, a informacja o takim zabiegu podana do wiadomości publicznej. Ewentualny zamachowiec-samobójca detonując bombę naraziłby się na pobrudzenie świńskimi szczątkami, a tym samym nie trafiłby do raju.
Jak podała agencja AFP, szczątki świni zakopane i podpisane „Tu leży Mohamed” zostały znaleziony na placu budowy meczetu w francuskojęzycznym Charleroi. Według oświadczenia wydanego we wtorek przez Xaviera Godefroida z urzędu miasta Charleroi, świnka Mohamed została pogrzebana z licznymi „nieakceptowalnymi i obraźliwymi” treściami. Policja wszczęła już śledztwo w tej sprawie, a budowa meczetu prawdopodobnie zostanie wstrzymana - islamska świątynia nie może stać na ziemi „skażonej" nieczystymi, świńskimi szczątkami.
Pomysł na pogrzebanie świńskich szczątek nie jest całkiem nowy - kilka miesięcy temu internet obiegł amatorsko nagrany film, na którym grupa Hiszpanów inscenizuje „pogrzeb” świni ochrzczonej arabskim imieniem również na placu budowy meczetu - w Sewilli. Analogiczną strategię wykorzystuje się w Izraelu aby zapobiec samobójczym zamachom bombowym w komunikacji miejskiej. Pojemniki ze świńskim tłuszczem zostały zamontowane w autobusach, a informacja o takim zabiegu podana do wiadomości publicznej. Ewentualny zamachowiec-samobójca detonując bombę naraziłby się na pobrudzenie świńskimi szczątkami, a tym samym nie trafiłby do raju.
poniedziałek, 18 kwietnia 2011
Derby na remis !
W meczu derbowym Ruch Radzionków zremisował z Odrą Wodzisław Śląski.
Wynikiem 1:1 zakończył się mecz Cidrów z drużyną z Wodzisławia. Co prawda gospodarze przerwali złą passę trzech meczy bez punktu, ale remis nikogo z kibiców nie może cieszyć.
Ruch grał bardzo słaby football praktycznie cały mecz, dopiero ostatnie 25 minut przyniosło ożywienie i solidną grę radzionkowskiej drużyny. Remis boli bardziej. ponieważ Odra grała także na niskim poziomie, a ponadto ma kryzys w szeregach swojej drużyny. Pomimo tych słabości przeciwnik potrafił zaskoczyć i pokazać ambitną piłkę, czego się zupełnie nie spodziewano.
W pierwszej połowie pierwszy strzał oddała Odra, lecz drużyna gospodarzy od razu odpowiedziała atakiem. Niestety Adrian Świątek spudłował głową z dwóch metrów w 4 minucie.
w doliczonym czasie gry goście starali się strzelać z bliskiej odległości, lecz gdy to się nie udało do kontrataku ruszył Ruch, niestety po zamieszaniu w polu karnym i piłce odbitej od nóg Dawida Jarki nie padła bramka.
Druga połowa była o wiele ciekawsza. Dwa razy strzał oddawał Rocki, niestety dwa razy spudłował.
Niespodziewanie w 58 minucie prowadzenie objęła Odra. W akcji sam na sam Stolpa pokonał Skorupskiego.
Stracona bramka podziałała na gospodarzy jak kubeł zimnej wody i akcje powoli zaczęły się zazębiać i w końcu w 78 minucie gry po świetnym podaniu Rockiego piłkę w bramce gości umieścił Świątek.
Ruch czeka jeszcze bardzo dużo pracy, bo pomimo zdobytego punktu kibice znów wychodzili ze stadionu niezadowoleni a i piłkarze nie mogą być dumni z takiej gry.
Warto wspomnieć, że oprócz sportowego widowiska mogliśmy ujrzeć wspaniałą zabawę na trybunach i bardzo estetyczną oprawę przygotowaną przez członków grupy South Inferno.
Wynikiem 1:1 zakończył się mecz Cidrów z drużyną z Wodzisławia. Co prawda gospodarze przerwali złą passę trzech meczy bez punktu, ale remis nikogo z kibiców nie może cieszyć.
Ruch grał bardzo słaby football praktycznie cały mecz, dopiero ostatnie 25 minut przyniosło ożywienie i solidną grę radzionkowskiej drużyny. Remis boli bardziej. ponieważ Odra grała także na niskim poziomie, a ponadto ma kryzys w szeregach swojej drużyny. Pomimo tych słabości przeciwnik potrafił zaskoczyć i pokazać ambitną piłkę, czego się zupełnie nie spodziewano.
W pierwszej połowie pierwszy strzał oddała Odra, lecz drużyna gospodarzy od razu odpowiedziała atakiem. Niestety Adrian Świątek spudłował głową z dwóch metrów w 4 minucie.
w doliczonym czasie gry goście starali się strzelać z bliskiej odległości, lecz gdy to się nie udało do kontrataku ruszył Ruch, niestety po zamieszaniu w polu karnym i piłce odbitej od nóg Dawida Jarki nie padła bramka.
Druga połowa była o wiele ciekawsza. Dwa razy strzał oddawał Rocki, niestety dwa razy spudłował.
Niespodziewanie w 58 minucie prowadzenie objęła Odra. W akcji sam na sam Stolpa pokonał Skorupskiego.
Stracona bramka podziałała na gospodarzy jak kubeł zimnej wody i akcje powoli zaczęły się zazębiać i w końcu w 78 minucie gry po świetnym podaniu Rockiego piłkę w bramce gości umieścił Świątek.
Ruch czeka jeszcze bardzo dużo pracy, bo pomimo zdobytego punktu kibice znów wychodzili ze stadionu niezadowoleni a i piłkarze nie mogą być dumni z takiej gry.
Warto wspomnieć, że oprócz sportowego widowiska mogliśmy ujrzeć wspaniałą zabawę na trybunach i bardzo estetyczną oprawę przygotowaną przez członków grupy South Inferno.
czwartek, 14 kwietnia 2011
Przemoc policji wobec obywateli.
Do pobicia 87-letniego mężczyzny przez funkcjonariuszy policji doszło w ubiegłą niedzielę.
Starszy mężczyzna o około godz. 5 rano usłyszał walenie do drzwi. Kiedy je otworzył został przewrócony przez dwóch zamaskowanych i uzbrojonych policjantów. W wyniku upadku mężczyzna uderzył głową o ziemią, zalał się krwią i stracił przytomność. Jego 81-letnia żona i trzech członków rodziny zostało skutych.
To efekt poszukiwania fabryki amfetaminy w domu pana Henryka. Dwie ekipy policjantów przeszukiwały jego, podczas gdy staruszek cały czas leżał na betonowej podłodze. W jego domu mieszka także ciężko chory syn który od 20 lat nie wstaje z łóżka.
Bilans akcji policjantów to brak znalezienia jakichkolwiek dowodów i brak postawienia komukolwiek zarzutów.
Pan Henryk nie usłyszał od żadnego z policjantów przepraszam, podczas gdy rzecznik komendanta stołecznego stwierdził, że mężczyzna sam się przewrócił.
Poszkodowana rodzina złożyła na zachowanie mundurowych m.in. do Komendy Głównej Policji, rzecznika praw obywatela i prokuratora generalnego.
Starszy mężczyzna o około godz. 5 rano usłyszał walenie do drzwi. Kiedy je otworzył został przewrócony przez dwóch zamaskowanych i uzbrojonych policjantów. W wyniku upadku mężczyzna uderzył głową o ziemią, zalał się krwią i stracił przytomność. Jego 81-letnia żona i trzech członków rodziny zostało skutych.
To efekt poszukiwania fabryki amfetaminy w domu pana Henryka. Dwie ekipy policjantów przeszukiwały jego, podczas gdy staruszek cały czas leżał na betonowej podłodze. W jego domu mieszka także ciężko chory syn który od 20 lat nie wstaje z łóżka.
Bilans akcji policjantów to brak znalezienia jakichkolwiek dowodów i brak postawienia komukolwiek zarzutów.
Pan Henryk nie usłyszał od żadnego z policjantów przepraszam, podczas gdy rzecznik komendanta stołecznego stwierdził, że mężczyzna sam się przewrócił.
Poszkodowana rodzina złożyła na zachowanie mundurowych m.in. do Komendy Głównej Policji, rzecznika praw obywatela i prokuratora generalnego.
sobota, 9 kwietnia 2011
77 rocznica powstania ONR !
Już za tydzień narodowcy z dzisiejszego Obozu Narodowo Radykalnego przejdą ulicami Opola w manifestacji, której celem będzie przypomnienie zawiązania się ONR, oraz oddanie hołdu jego założycielom i przedwojennym działaczom, wymordowanym podczas drugiej wojny światowej przez hitlerowskich i komunistycznych okupantów.
Manifestacje przypominające rocznicę ogłoszenia oficjalnej działalności Obozu Narodowo-Radykalnego odbywają się cyklicznie od sześciu lat i na co warto zwrócić uwagę - każdego roku w innym mieście. Do tej pory manifestowano w Warszawie, Krakowie, Wrocławiu, Częstochowie oraz Lublinie.
Tegoroczny marsz, który odbędzie się w Opolu, jest ważny nie tylko ze względu na szacunek dla ideowej tradycji przedwojennych narodowców, lecz także samą miejscowość, w jakiej jest organizowany. Opolszczyzna bowiem boryka się obecnie z problemem wzmożonej działalności śląskich separatystów, dlatego też manifestacja ONR-u siłą rzeczy podkreśli proste, acz jakże wymowne hasło: „tu jest Śląsk, tu jest Polska”.
Marsz narodowców wyruszy o godzinie 16:00 z Placu Katedralnego.
Manifestacje przypominające rocznicę ogłoszenia oficjalnej działalności Obozu Narodowo-Radykalnego odbywają się cyklicznie od sześciu lat i na co warto zwrócić uwagę - każdego roku w innym mieście. Do tej pory manifestowano w Warszawie, Krakowie, Wrocławiu, Częstochowie oraz Lublinie.
Tegoroczny marsz, który odbędzie się w Opolu, jest ważny nie tylko ze względu na szacunek dla ideowej tradycji przedwojennych narodowców, lecz także samą miejscowość, w jakiej jest organizowany. Opolszczyzna bowiem boryka się obecnie z problemem wzmożonej działalności śląskich separatystów, dlatego też manifestacja ONR-u siłą rzeczy podkreśli proste, acz jakże wymowne hasło: „tu jest Śląsk, tu jest Polska”.
Marsz narodowców wyruszy o godzinie 16:00 z Placu Katedralnego.
wtorek, 5 kwietnia 2011
Obchody 1 rocznicy katastrofy smoleńskiej. Warszawa sparaliżowana.
Obchody 10 kwietnia zapowiadają się pod znakiem podziałów. Osobno mają uczcić pamięć ofiar prezydent i Jarosław Kaczyński.
Znane są już plany obchodów rocznicy 10 kwietnia. Niestety zamiast zgodnie i w zadumie polscy politycy zaplanowali osobne uroczystości.
Wiadomo, że prezydent Komorowski wraz z Donaldem Tuskiem i rodzinami ofiam będą brali udział w uroczystościach na Cmentarzu Wojskowym.
Doradca głowy państwa Tomasz Nałęcz powiedział:
"Jest intencją prezydenta, żeby obchody były wyprane z polityki, dlatego prezydent będzie brał udział w tych uroczystościach, które są dalekie od polityki."
Natomiast o godzinie 7.20 na płycie lotniska imienia Chopina swoje obchody rozpocznie strona kościelna. Będą to uroczystości dla ofiar rodzin bez udziału mediów oraz polityków.
Dalej są zaplanowane jeszcze dwie msze święte pierwsza o 14.00 w Archikatedrze Warszawskiej oraz o 18.00 w Katedrze Polowej Wojska Polskiego.
Jarosław Kaczyński wiele razy podkreślał, że nie weźmie udziału w uroczystościach organizowanych przez Kancelarię Prezydenta.
Kaczyński pojawi się tylko na obchodach organizowanych przez PiS.
O 8.00 rano pojawi się w kościele seminaryjnym na Krakowskim Przedmieściu, później jak co miesiąc zjawi się pod Pałacem Prezydenckim.
Potem przez PiS pojawi się na warszawskich Powązkach, a po godzinie 14.00 uda się do sali kongresowej na inaugurację ruchu poświęconego dorobkowi Lecha Kaczyńskiego.
Przewiduje się, że w obchodach może wziąć udział nawet 100 tys. osób. Nie ma wątpliwości, że w teń dzień uroczystości całkowicie sparaliżują Warszawę.
Znane są już plany obchodów rocznicy 10 kwietnia. Niestety zamiast zgodnie i w zadumie polscy politycy zaplanowali osobne uroczystości.
Wiadomo, że prezydent Komorowski wraz z Donaldem Tuskiem i rodzinami ofiam będą brali udział w uroczystościach na Cmentarzu Wojskowym.
Doradca głowy państwa Tomasz Nałęcz powiedział:
"Jest intencją prezydenta, żeby obchody były wyprane z polityki, dlatego prezydent będzie brał udział w tych uroczystościach, które są dalekie od polityki."
Natomiast o godzinie 7.20 na płycie lotniska imienia Chopina swoje obchody rozpocznie strona kościelna. Będą to uroczystości dla ofiar rodzin bez udziału mediów oraz polityków.
Dalej są zaplanowane jeszcze dwie msze święte pierwsza o 14.00 w Archikatedrze Warszawskiej oraz o 18.00 w Katedrze Polowej Wojska Polskiego.
Jarosław Kaczyński wiele razy podkreślał, że nie weźmie udziału w uroczystościach organizowanych przez Kancelarię Prezydenta.
Kaczyński pojawi się tylko na obchodach organizowanych przez PiS.
O 8.00 rano pojawi się w kościele seminaryjnym na Krakowskim Przedmieściu, później jak co miesiąc zjawi się pod Pałacem Prezydenckim.
Potem przez PiS pojawi się na warszawskich Powązkach, a po godzinie 14.00 uda się do sali kongresowej na inaugurację ruchu poświęconego dorobkowi Lecha Kaczyńskiego.
Przewiduje się, że w obchodach może wziąć udział nawet 100 tys. osób. Nie ma wątpliwości, że w teń dzień uroczystości całkowicie sparaliżują Warszawę.
niedziela, 3 kwietnia 2011
Twierdza Radzionków zdobyta !
Wynikiem 1:0 zakończyło się spotkanie Ruchu Radzionków z Górnikiem Polkowice.
Po imponującej serii meczów bez porażki ale także bez straty bramki na własnym stadionie, drużyna Cidrów uległa Górnikowi Polkowice.
Pierwsza połowa była bardzo wyrównana. Goście oddali kilka strzałów w światło bramki ale Łukasz Skorupski nie miał trudności z ich obroną.
Jednak od 60 minuty to gospodarze pewnie prowadzili spotkanie i wydawało się, że bez problemu pokonają polkowiczan. Bramkę gości atakowali m.in. Ján Beliančin i Miłosz Przybecki.
Punkt decydujący o wygranej Górnika padł w trzeciej minucie doliczonego czasu gry. Skorupskiego pokonał strzałem zza pola karnego Piątkowski, dając gościom wyjazdowe trzy punkty.
Najbardziej boli fakt, że gol przypadł w okresie największej przewagi naszych piłkarzy.
Pierwsza połowa była bardzo wyrównana. Goście oddali kilka strzałów w światło bramki ale Łukasz Skorupski nie miał trudności z ich obroną.
Jednak od 60 minuty to gospodarze pewnie prowadzili spotkanie i wydawało się, że bez problemu pokonają polkowiczan. Bramkę gości atakowali m.in. Ján Beliančin i Miłosz Przybecki.
Punkt decydujący o wygranej Górnika padł w trzeciej minucie doliczonego czasu gry. Skorupskiego pokonał strzałem zza pola karnego Piątkowski, dając gościom wyjazdowe trzy punkty.
Najbardziej boli fakt, że gol przypadł w okresie największej przewagi naszych piłkarzy.
sobota, 2 kwietnia 2011
Pierwszy wpis - krótka historia prasy polskiej.
Witam !
Od początków do 1795.
Początki prasy w Polsce sięgają XVI wieku, kiedy pojawiły się pierwsze druki informacyjne - gazety ulotne; najstarsza znana „Nowiny z Konstantynopola”(1550 r.) została wydana z okazji wydarzeń politycznych, wojennych, dyplomatycznych i inne. Gazety ulotne przetrwały do połowy XVIII w., a ich łączną liczbę (nie uwzględniając gazet pisanych) szacuje się na 2–3 tysiące.
Za datę rozpoczynającą właściwe dzieje prasy polskiej przyjęto 1661 - rok ukazania się „Merkuriusza Polskiego” drukowanego przez J.A. Gorczyn. Wydawcą wielu efemeryd prasowych w Krakowie był J.A. Priami. W Królewcu pierwsze pismo dla ludności polskiej „Pocztę Królewiecką” wydawał J.D. Cenkier.
Stały rozwój prasy polskiej datuje się od powstania w Warszawie „Kuriera Polskiego” (1729 r.) i „Uprzywilejowanych Wiadomości z Cudzych Krajów” (1729), których wydawcy - pijarzy, uzyskali wyłączne prawo wydawania gazet w Koronie. W 1737 oba tytuły zostały przejęte przez jezuitów i 1765 połączone w jedno pismo „Wiadomości Warszawskie”.
Od 1795 r. do 1864.
Ruch wydawniczy był niewielki, nie ożywiło go także powstanie Księstwa Warszawskiego. Z ukazujących się w tym okresie pism wyróżniały się:„Dziennik Patriotycznych Polityków”, „Gazeta Krakowska”. W 1812 w 9 miastach wychodziło ogółem 20 gazet i czasopism. Konstytucyjną gwarancję swobody słowa drukowanego przekreśliło wprowadzenie cenzury (1819) oraz pozbawienie możliwości ukazywania się prasie obcej. Podczas powstania listopadowego 1830–31 wychodziło ponad 40 tytułów. W 1861–64 po raz pierwszy na szerszą skalę pojawiła się w kraju konspiracyjna prasa niepodległościowa („Ruch”, „Strażnica”, „Niepodległość”), łącznie ok. 60 nielegalnych tytułów prasowych.
Od 1864 do końca I wojny światowej
W 1864–1918 prasa pol. stała się czynnikiem integrującym społeczeństwo, wywierając istotny wpływ na życie narodowe. Udoskonaliła się organizacja pracy redakcyjnej i metod kolportażu; zwiększyła się liczba tytułów, pojawiły się pisma ilustrowane, tzw. rodzinne, kobiece, dziecięce, tygodniki społeczne oraz pisma specjalistyczne. Dziennikarstwo wyodrębniło się jako samodzielny zawód.
W latach 90. XIX w. powstały pierwsze polskie organizacje dziennikarskie. W drugiej połowie XIX w. pojawiły się w Warszawie pierwsze gazety żydowskie -„Izraelita” i „Warszojer Jidysze Cajtung”. Według niepełnych danych 1905 r. wychodziło na ziemiach polskich ponad 500 tytułów, zaś 1914 - około 1100. I wojna światowa spowodowała gwałtowny spadek liczby ukazujących się tytułów (ponad 200).
Druga Rzeczpospolita
Odzyskanie niepodległości 1918 i zjednoczenie ziem polskich stworzyło warunki szybkiego rozwoju prasy, która stała się czynnikiem integrującym polskie społeczeństwo, przyczyniając się do zacierania różnic pomiędzy byłymi zaborami i upowszechniania kultury we wszystkich środowiskach.
Wznowiona została większość tytułów wydawanych przed 1914; wkrótce pojawiły się nowe rodzaje wydawnictw prasowych - czasopisma popularne, ilustrowane magazyny i dodatki do dzienników, prasa sportowa, filmowa, tanie dzienniki (tzw. pięciogroszówki) oraz prasa sensacyjna i brukowa (zw. czerwoną od koloru winiet i tytułów).
Popyt na prasę przyczynił się do rozbudowy poligrafii i usprawniania systemukolportażu. Serwis informacyjny zapewniały agencje prasowe, z najważniejsząPolską Agencją Telegraficzną - PAT (zał. 1918). W 1937 ukazywało się w Polsce łącznie 2692 tytułów. W 1938 r. rekordowe nakłady dzienników wynosiły 200 tys., ale ponad połowa gazet nie osiągała 10 tys. egzemplarzy.
Druga wojna światowa
Działania wojenne IX 1939 zdezorganizowały działalność wydawnictw prasowych. Po zajęciu Polski Niemcy zlikwidowali całą prasę polską, wydając w jej miejsce gazety w języku niemieckim („Krakauer Zeitung”, „Warschauer Zeitung”) oraz dzienniki i pisma w języku polskim, nazywane powszechnie „gadzinówkami” lub „szmatławcami” (m.in. „Nowy Kurier Warszawski”, „Goniec Krakowski”, „Siew”, „Ilustrowany Kurier Polski”, „Ster”, „Fala” oraz w języku jidysz w Łódzi „Geto Cajtung”).
Od początku wojny na terenach pod okupacją niemiecką ukazywała się prasa konspiracyjna. Jej wydawcami były podziemne organizacje i ugrupowania wojskowe, partie polityczne, a także tajne instytucje społeczne i grupy osób prywatnych. Z czasem konspiracyjna działalność wydawnicza, mimo dotkliwych represji, stała się jedną z najważniejszych form oporu.
Łącznie 1939–45 na terenie całej Polski wychodziło ok. 2 tys. czasopism konspiracyjnych (drukowanych, powielanych, przepisywanych na maszynie), z czego 17 ukazywało się przez całą okupację, 90 - przez 4 lata, a ok. 300 - przez 2 lata; prawie połowę z nich wydawano w Warszawie (w czasie powstania warszawskiego ukazywało się jawnie ponad 130 pism), ok. 200 w Krakowie i woj. krakowskim.
Od 1945 do 1989
W 1945–48 stronnictwa i ugrupowania polityczne wydawały własną prasę, w tym również opozycyjne wobec komunistów. Ukazywały się także pisma katolickie np. „Tygodnik Warszawski” i „Tygodnik Powszechny”. oraz prasa stowarzyszeń. Liczba tytułów prasy legalnej w 1948 r. wynosiła 880. Natomiast antykomunistyczne podziemie 1944–48 wydawało ponad 200 pism konspiracyjnych.
Wraz ze zmianami politycznymi 1948–53 - eliminacją opozycji i umacnianiem się rządów komunistycznych - następowała centralizacja systemu prasowego na wzór sowiecki. Po powstaniu PZPR zaczęła ukazywać się „Trybuna Ludu”. W 1956–58 nastąpiło ożywienie prasy, która odgrywała znaczną rolę polityczną w ruchu na rzecz reform. W następnych latach liczba tytułów prasowych osiągnęła: 1965 - 1305, 1969 - 1685, 1972 - 2979 i 1973 - 2461 tytułów.
Utworzenie 1973 r. koncernu wydawniczego PZPR RSW „Prasa–Książka–Ruch”podporządkowało prasę Komunistycznej Centrali PZPR. RSW dominowało na rynku i stworzyło agencje prasowe (w tym Polska Agencja Interpress, Centralna Agencja Fotograficzna oraz Krajowa Agencja Wydawnicza) oraz własne drukarnie i sieć kolportażu.
W 2 poł. lat 70., wraz z organizowaniem się demokratycznej opozycji, pojawiła się prasa podziemna wydawana poza cenzurą. Łącznie z ukazującymi się w takim samym trybie książkami, tworzyła tzw. drugi obieg wydawniczy.
Po VIII 1980 nastąpił szybki rozwój prasy NSZZ „Solidarność”; powstało 6 legalnych pism Solidarności, w tym m.in. ogólnopolski „Tygodnik Solidarność”. Po wprowadzeniu stanu wojennego 13 XII 1981 czasowo została zawieszona większość prasy, ukazywały się jedynie „Trybuna Ludu” i „Żołnierz Wolności” oraz 16 gazet pozawarszawskich.
Dzień dzisiejszy
W wyniku zmian politycznych 1989 pojawiła się wysokonakładowa prasa niezależna („Gazeta Wyborcza” i wznowiony „Tygodnik Solidarność”); ujawniały się pisma drugiego obiegu („Arka”, „Krytyka” i in.).
Oficjalnie rozprowadzane są tytuły prasy emigracyjnej (np. paryska „Kultura”). W 1990 uchwalono nowe regulacje prawne związane z wydawaniem prasy: ustawowo zniesiono cenzurę i zlikwidowano Główny Urząd Kontroli Prasy, Publikacji i Widowisk, dotychczasowy licencyjny system prasowy zamieniono na rejestracyjny (warunkiem ukazywania się zaczęła być sądowa rejestracja tytułu, co przyspieszyło zakładanie nowych pism, o których egzystencji zaczął decydować rynek).
Wreszcie na mocy uchwały sejmowej rozwiązano RSW, likwidując przy tym monopol państwa w dziedzinie kolportażu (wyodrębniony Ruch pozostał jednak państwowy, i nadal jest największym, dystrybutorem prasy). Decyzje te, określając zasady funkcjonowania obecnego systemu prasowego w Polsce.
Badania nad prasą są prowadzone głównie w Ośrodku Badań Prasoznawczych w Krakowie, w Pracowni Historii Czasopiśmiennictwa Polskiego XIX i XX w. IBL, PAN oraz w Instytucie Dziennikarstwa Uniwersytety Warszawskiego.
źródł: http://www.pmedia.pl/showludzie.php?wid=194
Jestem Michał, pochodzę z Bytomia.
Blog ten powstał z myślą o przedmiocie "Polski system medialny"
Będą na nim prezentowane głównie wiadomości polityczne i sportowe z kraju, czasami ze świata.
W pierwszym poście zaprezentuję krótką historię prasy polskiej.
Od początków do 1795.
Początki prasy w Polsce sięgają XVI wieku, kiedy pojawiły się pierwsze druki informacyjne - gazety ulotne; najstarsza znana „Nowiny z Konstantynopola”(1550 r.) została wydana z okazji wydarzeń politycznych, wojennych, dyplomatycznych i inne. Gazety ulotne przetrwały do połowy XVIII w., a ich łączną liczbę (nie uwzględniając gazet pisanych) szacuje się na 2–3 tysiące.
Za datę rozpoczynającą właściwe dzieje prasy polskiej przyjęto 1661 - rok ukazania się „Merkuriusza Polskiego” drukowanego przez J.A. Gorczyn. Wydawcą wielu efemeryd prasowych w Krakowie był J.A. Priami. W Królewcu pierwsze pismo dla ludności polskiej „Pocztę Królewiecką” wydawał J.D. Cenkier.
Stały rozwój prasy polskiej datuje się od powstania w Warszawie „Kuriera Polskiego” (1729 r.) i „Uprzywilejowanych Wiadomości z Cudzych Krajów” (1729), których wydawcy - pijarzy, uzyskali wyłączne prawo wydawania gazet w Koronie. W 1737 oba tytuły zostały przejęte przez jezuitów i 1765 połączone w jedno pismo „Wiadomości Warszawskie”.
Od 1795 r. do 1864.
Ruch wydawniczy był niewielki, nie ożywiło go także powstanie Księstwa Warszawskiego. Z ukazujących się w tym okresie pism wyróżniały się:„Dziennik Patriotycznych Polityków”, „Gazeta Krakowska”. W 1812 w 9 miastach wychodziło ogółem 20 gazet i czasopism. Konstytucyjną gwarancję swobody słowa drukowanego przekreśliło wprowadzenie cenzury (1819) oraz pozbawienie możliwości ukazywania się prasie obcej. Podczas powstania listopadowego 1830–31 wychodziło ponad 40 tytułów. W 1861–64 po raz pierwszy na szerszą skalę pojawiła się w kraju konspiracyjna prasa niepodległościowa („Ruch”, „Strażnica”, „Niepodległość”), łącznie ok. 60 nielegalnych tytułów prasowych.
Od 1864 do końca I wojny światowej
W 1864–1918 prasa pol. stała się czynnikiem integrującym społeczeństwo, wywierając istotny wpływ na życie narodowe. Udoskonaliła się organizacja pracy redakcyjnej i metod kolportażu; zwiększyła się liczba tytułów, pojawiły się pisma ilustrowane, tzw. rodzinne, kobiece, dziecięce, tygodniki społeczne oraz pisma specjalistyczne. Dziennikarstwo wyodrębniło się jako samodzielny zawód.
W latach 90. XIX w. powstały pierwsze polskie organizacje dziennikarskie. W drugiej połowie XIX w. pojawiły się w Warszawie pierwsze gazety żydowskie -„Izraelita” i „Warszojer Jidysze Cajtung”. Według niepełnych danych 1905 r. wychodziło na ziemiach polskich ponad 500 tytułów, zaś 1914 - około 1100. I wojna światowa spowodowała gwałtowny spadek liczby ukazujących się tytułów (ponad 200).
Druga Rzeczpospolita
Odzyskanie niepodległości 1918 i zjednoczenie ziem polskich stworzyło warunki szybkiego rozwoju prasy, która stała się czynnikiem integrującym polskie społeczeństwo, przyczyniając się do zacierania różnic pomiędzy byłymi zaborami i upowszechniania kultury we wszystkich środowiskach.
Wznowiona została większość tytułów wydawanych przed 1914; wkrótce pojawiły się nowe rodzaje wydawnictw prasowych - czasopisma popularne, ilustrowane magazyny i dodatki do dzienników, prasa sportowa, filmowa, tanie dzienniki (tzw. pięciogroszówki) oraz prasa sensacyjna i brukowa (zw. czerwoną od koloru winiet i tytułów).
Popyt na prasę przyczynił się do rozbudowy poligrafii i usprawniania systemukolportażu. Serwis informacyjny zapewniały agencje prasowe, z najważniejsząPolską Agencją Telegraficzną - PAT (zał. 1918). W 1937 ukazywało się w Polsce łącznie 2692 tytułów. W 1938 r. rekordowe nakłady dzienników wynosiły 200 tys., ale ponad połowa gazet nie osiągała 10 tys. egzemplarzy.
Druga wojna światowa
Działania wojenne IX 1939 zdezorganizowały działalność wydawnictw prasowych. Po zajęciu Polski Niemcy zlikwidowali całą prasę polską, wydając w jej miejsce gazety w języku niemieckim („Krakauer Zeitung”, „Warschauer Zeitung”) oraz dzienniki i pisma w języku polskim, nazywane powszechnie „gadzinówkami” lub „szmatławcami” (m.in. „Nowy Kurier Warszawski”, „Goniec Krakowski”, „Siew”, „Ilustrowany Kurier Polski”, „Ster”, „Fala” oraz w języku jidysz w Łódzi „Geto Cajtung”).
Od początku wojny na terenach pod okupacją niemiecką ukazywała się prasa konspiracyjna. Jej wydawcami były podziemne organizacje i ugrupowania wojskowe, partie polityczne, a także tajne instytucje społeczne i grupy osób prywatnych. Z czasem konspiracyjna działalność wydawnicza, mimo dotkliwych represji, stała się jedną z najważniejszych form oporu.
Łącznie 1939–45 na terenie całej Polski wychodziło ok. 2 tys. czasopism konspiracyjnych (drukowanych, powielanych, przepisywanych na maszynie), z czego 17 ukazywało się przez całą okupację, 90 - przez 4 lata, a ok. 300 - przez 2 lata; prawie połowę z nich wydawano w Warszawie (w czasie powstania warszawskiego ukazywało się jawnie ponad 130 pism), ok. 200 w Krakowie i woj. krakowskim.
Od 1945 do 1989
W 1945–48 stronnictwa i ugrupowania polityczne wydawały własną prasę, w tym również opozycyjne wobec komunistów. Ukazywały się także pisma katolickie np. „Tygodnik Warszawski” i „Tygodnik Powszechny”. oraz prasa stowarzyszeń. Liczba tytułów prasy legalnej w 1948 r. wynosiła 880. Natomiast antykomunistyczne podziemie 1944–48 wydawało ponad 200 pism konspiracyjnych.
Wraz ze zmianami politycznymi 1948–53 - eliminacją opozycji i umacnianiem się rządów komunistycznych - następowała centralizacja systemu prasowego na wzór sowiecki. Po powstaniu PZPR zaczęła ukazywać się „Trybuna Ludu”. W 1956–58 nastąpiło ożywienie prasy, która odgrywała znaczną rolę polityczną w ruchu na rzecz reform. W następnych latach liczba tytułów prasowych osiągnęła: 1965 - 1305, 1969 - 1685, 1972 - 2979 i 1973 - 2461 tytułów.
Utworzenie 1973 r. koncernu wydawniczego PZPR RSW „Prasa–Książka–Ruch”podporządkowało prasę Komunistycznej Centrali PZPR. RSW dominowało na rynku i stworzyło agencje prasowe (w tym Polska Agencja Interpress, Centralna Agencja Fotograficzna oraz Krajowa Agencja Wydawnicza) oraz własne drukarnie i sieć kolportażu.
W 2 poł. lat 70., wraz z organizowaniem się demokratycznej opozycji, pojawiła się prasa podziemna wydawana poza cenzurą. Łącznie z ukazującymi się w takim samym trybie książkami, tworzyła tzw. drugi obieg wydawniczy.
Po VIII 1980 nastąpił szybki rozwój prasy NSZZ „Solidarność”; powstało 6 legalnych pism Solidarności, w tym m.in. ogólnopolski „Tygodnik Solidarność”. Po wprowadzeniu stanu wojennego 13 XII 1981 czasowo została zawieszona większość prasy, ukazywały się jedynie „Trybuna Ludu” i „Żołnierz Wolności” oraz 16 gazet pozawarszawskich.
Dzień dzisiejszy
W wyniku zmian politycznych 1989 pojawiła się wysokonakładowa prasa niezależna („Gazeta Wyborcza” i wznowiony „Tygodnik Solidarność”); ujawniały się pisma drugiego obiegu („Arka”, „Krytyka” i in.).
Oficjalnie rozprowadzane są tytuły prasy emigracyjnej (np. paryska „Kultura”). W 1990 uchwalono nowe regulacje prawne związane z wydawaniem prasy: ustawowo zniesiono cenzurę i zlikwidowano Główny Urząd Kontroli Prasy, Publikacji i Widowisk, dotychczasowy licencyjny system prasowy zamieniono na rejestracyjny (warunkiem ukazywania się zaczęła być sądowa rejestracja tytułu, co przyspieszyło zakładanie nowych pism, o których egzystencji zaczął decydować rynek).
Wreszcie na mocy uchwały sejmowej rozwiązano RSW, likwidując przy tym monopol państwa w dziedzinie kolportażu (wyodrębniony Ruch pozostał jednak państwowy, i nadal jest największym, dystrybutorem prasy). Decyzje te, określając zasady funkcjonowania obecnego systemu prasowego w Polsce.
Badania nad prasą są prowadzone głównie w Ośrodku Badań Prasoznawczych w Krakowie, w Pracowni Historii Czasopiśmiennictwa Polskiego XIX i XX w. IBL, PAN oraz w Instytucie Dziennikarstwa Uniwersytety Warszawskiego.
źródł: http://www.pmedia.pl/showludzie.php?wid=194
Subskrybuj:
Komentarze (Atom)