Śmierć 54-letniego bin Ladena była wynikiem operacji sił specjalnych i CIA. Przywódca al Kaidy zginął w rezydencji otoczonej murem z drutem kolczastym w miejscowości Abbottabad, 50 km na północ od Islamabadu - stolicy Pakistanu. Operacja trwała 40 minut. Uczestniczyło w niej około 40 komandosów marynarki wojennej (Navy Seals), wysłanych helikopterami z Afganistanu. Bin Ladena wezwano do poddania się, ale odmówił, i wtedy rozpoczęto atak.
Anonimowy przedstawiciel amerykańskiej administracji informuje, że ciało Bin Ladena zostało pochowane w morzu. Dodał, że trudno byłoby znaleźć kraj, który wyraziłby wolę przyjęcia szczątków lidera al Kaidy, dlatego zdecydowano się na pochówek w morzu. Przedstawiciel USA odmówił podania, gdzie to nastąpiło.
Według specjalistów siły specjalne USA zdecydowały się na pochówek w morzu, żeby uniknąć sytuacji, w której grób bin Ladena stałby się miejscem pielgrzymek islamskich ekstremistów.
Na wiadomość o śmierci Osamy bin Ladena Amerykę ogarnęła patriotyczna euforia. Tysiące ludzi wyszły na ulice miast w USA, by świętować historyczne wydarzenie.
USA zaapelowały do swoich obywateli, by zachowali czujność, przebywając za granicą, i ostrzegły przed możliwością "antyamerykańskich ataków" po informacji o śmierci Osamy bin Ladena.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz